Kilka lat póżniej
Smutek, śmierć, nieszczęście, tęsknota, żal, nienawiść, poczucie winy, brak miłości, potrzeba akceptacji, pragnienie doświadczenia uczucia, kłamstwa, płacz, rosczulanie się i w końcu szczęście, które straciłam. Tak wyglądało moje życie od śmierci rodziców i wtedy los postawił na mojej drodze czterech wariatów, którzy zmienili moje życie. Było cudownie, jak w bajce, ale zawsze jeden element musi być zmienny, zmienić miejsce, zniknąć, przepaść, zmienić się, odejść, zostawiś całą resztę jednocześnie rozwalając układanke, znaną powszechnie jako życie. Próbujemy zacząć od nowa i poszukań nowego "puzzla", ale on zawsze nie pasuje, bo nie jest taki jak tamten. Tak było z Jack'iem. On był zaginionym elementem w całej tej układance, którą nazywamy życiem. Tylko jego brakowało. Tej miłości, bezpieczeństwa, mojego serca, powietrza, słońca, światła czyli całego mojego życia. Dopiero, gdy go straciłam zdałam sobie sprawę jak bardzo go potrzebuje, ile dla mnie znaczy i kim jest w moim życiu. Te pół roku bez niego było niewiarygodnie ciężkie, monotonne, niesprawiedliwe i niewyobrażalnie puste. Próbowałam wszystkiego, by je zapełnić, ale tak się nie dało. Dopiero, gdy coś tracimy zdajemy sobie sprawę ile to jest cenne i warte. Tak właśnie było z Jack'iem. Zyskałam skarb, by później go straci, ale życie ma dwie strony medalu. Ciemną poznałam przy stracie rodziców i Jack'a. Jasą natomiast przy poznaniu naszej bandy, Jack'a i odzyskaniu go po długim czekaniu. Zdałam sobie sprawę ile straciłam przez to pół roku bez niego. Teraz wiem, że dobrze zrobiłam dając mu drugą szansę. Jest całym moim światem i kocham go najbardziej na świecie, nie wyobrażam sobie życia bez niego. Obecnie od tamtych wydarzeń WIELE się zmieniło. Jestem szczęśliwą żoną i mamą czteroletniej Emily. Jest całym moim skarbem. Dzisiaj mija piąta rocznica. Piąta rocznica, od kiedy pod moimi drzwiami stanął ten sam kochany kretyn bez którego teraz nie mogę żyć. Danie mu kolejnej szansy było najwspanialszym gestem jakim mogłam zrobić w całym swoim życiu. Kocham tego wariata, który codziennie rano budzi mnie delikatnym pocałunkiem i mówi jak bardzo mnie kocha. Tego, który nie może przeżyć beze mnie i Emily nawet pięciu minut. Nie wiem co, by było, gdybym nie dała mu wtedy tej szansy, nie odwzajemniłabym pocałunku i nie przyjęła róż. Nie wiem i nie chcę wiedzieć. Ponieważ mam wszystko czego zawsze chciałam. Dom, rodzinę i najwspanialsze szczęście na na całym świecie - Emiliy i Jack'a. Bez któregoś z tych elementów nie dałabym sobie rady, a bez nich obydwóch zginęłabym. Potrzebuje ich obu. Do życia, normalnego funkcjonowania i bycia w pełni szczęśliwą.
- Mamusi chodź juz. Psysedł wujek Hally.- powiedziała moja córeczka, wyciągając w moją stronę malutkie rączki.
Zamknęła pamiętnik, chowając go do szuflady.
- Już idę kochanie.- odpowiedziałam.
Wzięła Emmy na ręce i zeszła do salonu. Usiadłam koło mojego męża. Po chwili zostałam obdarowana czułym pocałunkiem.
- Kocham Cię Kimi. - wyszeptał jedwabisty głos tuż przy moim uchu.
- Ja ciebie też Jack. - szepnęłam mocno wtulając się w całe moje szczęście.
---------------------------------------------------------------------------------------------
Jest tak jak obiecałam :*. Myślę, że się podoba. Płakałam pisząc ten rozdział. No to już koniec. CHCĘ SERDECZNIE PODZIĘKOWAĆ:
* Iguśce Holt
* Glen
* Ni Ka
* Emily Moore
* Niezwykłej 000
* Wiktori K
* Olivi B.N
* Layra Archspan Unger
Dziękuje wam, że byłuście ze mną, umiałyście "skopać mi dupę" i postawić mnie do pionu. Dziękuje także wszystkim którzy mnie czytali, czytają i będą czytali. Mam nadzieje, że zostanie cię ze mną. Jestem wam wdzięczna za wszystkie opinie, słowa otuchy i wiarę(???)
KOCHAM WAS JESTEŚCIE WSPANIALI. Jesteście częścią mojego serca i zawsze w nim pozostaniecie. :3
(macie już nowych bohaterów niedługo prolog)
JEDZCZE RAZ KOCHAM WAS I JESTEM WAM BARDZO WDZIĘCZNA <333 :***
Haha jestem pierwsza w podziękowaniach xD yey <3
OdpowiedzUsuńnie no a tak serio to nie ma za co... Wiesz jesteś wspaniałą blogerką i musisz się z tym pogodzić :*
zapraszam do mn na new na www.kick-never-say-never.blogspot.com
już nie mogę doczekać się nowej historii :)
no to co... Do zobaczenia przy nowym opowiadaniu xD <3 i jeszcze raz zapraszam do mn :***
Ty wiesz, że to było ( mój słownik nie ma na to określenia ( pozytywnego ) ) ...
OdpowiedzUsuńJesteś genialna ! Piszesz cudnie i widać, że to lubisz.
Epilog jest cudny. Też chcę taki zmienny element. Historia była świetna. Nie masz za co dziękować. To Ty pisałaś rozdziały, które chętnie czytałam.
Pozostaje mi tylko napisać, ze czekam na następną historię !
Boski epilog
OdpowiedzUsuńszkoda ,że to już koniec
mam nadzieje ,że zaczniesz jeszcze jedne opowiadanie
OMG
OdpowiedzUsuńEpilog BOSKI
płakałam bo to już koniec :'(
no ale będzie jeszcze jedno opowiadanie :D
Kocham <3 i czekam na pierwszy Rozdział nowego opowiadania
jej nadal nie wierze że to koniec ;( jedyne pocieszenie to nowe opowiadanie : D z pewnością będzie równie ciekawe ;) życzę ci dużo weny i pozdrawiam cię serdecznie;)
OdpowiedzUsuńKocham to !
OdpowiedzUsuńCo mogę jeszcze powiedzieć...
Historia była zaje**sta ! Naprawdę przyjemnie się ją czytało.
Każdy rozdział był na swój sposób wyjątkowy, inny niż wszystkie :) !
A córeczka Kim i Jack'a już totalnie mnie urzekła! <3
Z niecierpliwością czekam na nową historię !
KC <333