P.O.V Harry
Myślałem, że oszaleje jak ich tak zobaczyłem. Szlak jasny mnie trafił. Miał tylko trzymać się obietnicy nic więcej!!! Obiecał!!! Wybraliśmy go tylko dlatego, że nie miesza do niczego uczuć po stracie Em, a on kurwa co?! Myślałem, że bo tam zabiję gołymi rękoma. Zaraz wyjdę z siebie.
- Kim może idź już do siebie- powiedział delikatnie się uśmiechając
Dziewczyna odwzajemniła uśmiech po czym usiadła na materacu. Na co ona czeka??? Jack wstał i obszedł łóżko dookoła. Delikatnie podniósł i usadził na wózku inwalidzkim?
- Dlaczego ty nie chodzisz? Jerry cię zabije już nie żyjesz! - wrzasnąłem w stronę Jack'a.
- Hazza spokojnie ja ci wszystko wyjaśnię. To nie wina Jack'a. Sam poprosił mnie bym była jego obstawą. No i ja się zgodziłam. Wiedziałam, że Jack mnie z nim nie puści no i wyskoczyłam przez okno. Pojechaliśmy nad przystań do Ricka i on nie chciał zapłacić, Sam go pobił i powiedział, że przyjedzie do niego za trzy dni. Mieliśmy wychodzić i wtedy ktoś mnie postrzelił. To był ten sam koleś co w lesie. Pojechaliśmy do tego jego przyjaciela co jest lekarzem w jego gangu i on powiedział, że mam rozerwane ścięgno i żeby go bardziej nie uszkodzić mam jeździć na wózku. tylko się ie gniewaj na Jack'a on nic nie zrobił. Proszę.- powiedziała dziewczyna na jednym wydechu, a z jej oczu poleciało kilka łez. Podszedłem do niej i mocno przytuliłem. Spojrzałem jeszcze raz wrogo na Jack'a i wyjechałem z dziewczyną z pokoju bruneta do jej.
P.O.V Kim
Nie chciałam, żeby Harry zobaczył mnie z kimś w takiej sytuacji. Kiedyś chodziłam z Harrym i nie widziałam świata poza nim. Zerwaliśmy kilka lat temu przez zazdrość Hazzy. Później zaczęłam chodzić z Davidem, a Harry stał się z moim najlepszym przyjacielem. Dopiero po śmierci mojego chłopaka, a potem odejściu Loczka uświadomiłam sobie jak strasznie mi go brakuje i mi na nim zależy. Wiem, że Hazza jest na mnie strasznie zły i wątpię, żeby obeszło się bez kazania i uwag jakie to jest niepoprawne.
- Hazz proszę nie gniewaj się na Jack'a on nic nie wiedział. Proszę...- skończyłam szeptem z łzami na moich policzkach.
- Już dobrze skarbie.- powiedział kucając tak by być tylko troszkę mniejszy ode mnie.- Nie płacz.- delikatnymi ruchami otarł kilka łez i mocno mnie do siebie przytulił.
- Dziękuje jesteś wspaniały- uśmiechnęłam się delikatnie- mógłbyś przenieść mnie do łózka?- spytałam z nadzieją.
- Jasne skarbie.
- Dlaczego tak do mnie mówisz? -spytałam zdezorientowana. Pamiętam jak byliśmy razem zawsze tak do mnie mówił lub słonko, kwiatuszku uwielbiałam takie zwroty.
- Przyzwyczajenie, wybacz.- uwielbiam jak jest zawstydzony, zaśmiałam się pod nosem i poprawiłam na wózku.
- Nic się nie stało. To co pomożesz?
- No tak już. - lokers podszedł do mnie i delikatnie podniósł. Poczułam nieprzyjemny ból w okolicy brzucha przez co zaczęłam się wiercić. Po chwili leżeliśmy na podłodze. Wylądowałam na Hazzie więc nie było to tak bolesne dla mnie co dla chłopaka. Powoli podniosłam się by popatrzeć na twarz mojej poduszki. Te oczy. Strasznie brakowało mi takiej bliskości. Niespodziewanie poczułam miękkie usta na moich. Nawet nie zdążyłam oddać pocałunku, gdy ich nie było na poprzednim miejscu. Spojrzałam zdziwiona na Harrego, a on tylko delikatnie się uśmiechnął.
- Kocham cię Kim.- wyszeptał chłopak w moje usta.- Uczynisz mi ten zaszczyt i ponownie zostaniesz moją dziewczyną?...
~*~
Zabijcie mnie, ale KICK nie będzie tak kolorowy jak w poprzednim wydaniu.
Jeśli macie odnośnie tego pytania zapraszam do zakładki "Pytania" ;*
Wiem, że krótki i serdecznie was za to przepraszam, ale mam straszna alergię. Jakaś masakra -_-
Obiecuję, że kolejny rozdział będzie dłuższy.
Chcę wam serdecznie podziękować za ponad 7000 wejść i 7 komentarzy pod poprzednim postem !!!
<3333 ;***
Kofam was misiaki ;3
Mam do was prośbę dobijecie do 10 komów???
Ale bym miała radochę. Nawet nie zdajecie sobie sprawy ile to dla mnie znaczy.
Booooski ;****
OdpowiedzUsuńRozdział jest BOSKI
OdpowiedzUsuńkocham <3 i czekam na nn
Fajniutki, czekam na następny :*
OdpowiedzUsuńKochana czekamy niecierpliwie na nexta po takim boskim rozdziałku
OdpowiedzUsuń